sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 1

Misja

Lucy

Otworzyłam oczy i odrazu spowrotem je zamknęłam, ponieważ promienie  słońca wpadały przez okno wprost na mnie... Ech... Czas wstawać... Poszłam do łazienki i wzięłam szybką kompiel. <czyt. półgodzinną dop. od Echii>Ach... Woda była początkowo taka ciepła, że się odprężyłam... Chyba za bardzo... Chciałam wstać i wyjść z wanny, ale zachaczyłam ręką o mydło w kostce, które leżało o dziwo na brzegu wanny, a nie jak zwykle zlewu. Czyżby ktoś się u mnie mył? Hmm.. Tak się zamyśliłam, że nawet nie zauważyłam mydła na podłodze i oczywiście na nie nadepnęłam, a następnie wyjechałam na tym mydle z łazienki, przy okazji jakimś cudem złapałam ręcznik. Mydło  wreszcie i na moje nieszczęście wyśliznęło się spod mojej prawej nogi, co załatwiło mi bliskie spotkanie z odłogą. O dziwo zamiast poczuć ból, poczułam czyjeś ciepłe ramiona. Zgadnijcie czyje... No oczywiście, że Natsu... Może i bym jemu podziękowała, ale... tak się wkurzyłam, bo ja przecież byłam NAGA! Uderzyłam go w twarz, na której zdążyła już się pojawić strużka krwi, która wypływała jemu z nosa... 
-Z-ZBOCZENIEC!!!- wrzasnęłamna całe miasto, a Natsu wyleciał przez okno.


Natsu


Siedziałem w gilldii i czekałem, aż Lucy wreszcie przyjdzie... 
Nudno... A właściwie... 
-Gdzie gołodupiec? - zapytałem 
Mirajane siedzącej za barem.
- Poszedł na misję z 
Erzą i Juvią...- odpowiedziała z podejrzanym błyskiem w oczach... 
Ech nie ważne... 
Może poszukam jakiejś misji? 
Lucy wkrótce pewnie zacznie narzekać na brak klejnotów na czynsz... Podszedłem do tablicy z misjami... 
Hmm... Misja za 200.000 klejnotów i chodzi w niej tylko o zebranie składników na jakąś miksturę... 
Ech... Ujdzie... 
Inne są jeszcze nudniejsze... Zerwałem kartkę z misją i podałem 
Mirze. Następnie pobiegłem do 
Lucy powiedzieć jej o misji.


--------------------------------------------------


No i jest... Nie wiem jakim cudem to napisałam, bo mam 
"małe" problemy techniczne, a mianowicie samo z siebie przenosi nagle mi litery linijkę niżej... 
Nie wiecie jak to naprawić?

4 komentarze:

  1. Nie wiem jak naprawić. ;-;
    Co do rozdziału to super.
    Emily: Ach ten mój braciszek..
    Natsu: Wcale nie.
    Yume: A właśnie ze tak!
    Oj no zamknąć mi się tu.
    Lucy to niezdara.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jest kolejny super rozdział jak się cieszę!
    Laxus: A ty znowu z rana siedzisz na tym laptopie....
    Tak, bo jestem już aż 3 rozdziały wstecz no teraz już 2.
    Laxus: Dobra, ale nie wiem czemu ty tak z rana musisz czytać.
    Bo tak chcę i koniec kropka. O w ogóle jak cię obudziłam?
    Laxus: Jak piszesz to wiesz te klawisze strasznie są głośne.
    Aha spoko. Wracając rozdział naprawdę superaśny i lecę czytać następne ^^
    Malinq & Laxus

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę odzielaj myśli od czynności jakoś bo to się dziwnie czyta troszku. Hmm. Napisałaś odłogą zamiast podłogą. Widziałam jeszcze coś ale zgubiłam xd
    Nashi: Boże co ty masz z łbem?
    Skończ kobieto od rana zrzędzić.
    Nashi: Primo: jest 11 godzina. Uno: to ty zrzędzisz!
    Oj cicho bądź. Jeej nie ma to jak Natsu. Ah jego ciepłe ręce zawsze ratują sytuację ^^. Och... Ale go musiała mocno walnąć w nos.
    Koooocham nalu i oby było tego więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, wiem, ostatnio staram się oddzielać myśli od czynności, ale lilnie wychodzi :x
    Mai: Ci wszystko lipnie wychodzi.
    Dzięki. ;_;
    Też kocham NaLu, ale raczej tutaj będę się skupiać na Oc x Oc, ale CHYBA będzie NaLu. Postaram się, ale nic nie obiecuję.

    OdpowiedzUsuń